INTERWENCJA GMINA KOZŁÓW
Zgłoszenie dotyczyło 2 suczek i 6 szczeniąt przebywających na posesji w jednej z najgorszych gmin z jakimi przyszło nam kiedykolwiek współpracować.
Ich właścicielka zgłosiła się po pomoc do Pani Joli, która robi co może. W jej okolicy nie ma fundacji. Gmina nie współpracuje. Pani Jola niejednokrotnie była świadkiem opieszałości, niechęci i braku zainteresowania losem zwierząt u urzędników gminnych. Nie tylko ona. My również mamy złe zdanie o tej gminie po akcji z Bakim, którego tam znaleźliśmy.
Pani Jola ma w domu pokaźne stado zwierzaków, których utrzymanie kosztuje krocie, dlatego czasami zwraca się do nas o pomoc, a my staramy się pomagać, bo wiemy, że warto.
Wczoraj pojechaliśmy na miejsce.
6 maluszków (4 śpiące w sieni, a 2 w stodole) i dwie sunie. Kilka dni wcześniej Pani Jola odpchliła całe stadko, co ułatwiło nam zadanie. Chcieliśmy zabrać szczeniaki, ale tylko pod warunkiem zgody na kastrację suk (wiedzieliśmy, że właścicielki na to nie stać). Na miejscu zaczęły się wymówki. Pani Jola walczyła jak lwica i w końcu przemówiła właścicielce do rozumu. Kobieta jest nieporadna życiowo, ale nie chcemy opisywać szczegółów.
Do Krakowa wróciliśmy z całym stadem.
Szczeniaki pojechały awaryjnie do domu naszej inspektorki, gdzie zostały nakarmione i wykąpane. Dostały ciepłe posłanko i swoje pierwsze w życiu zabawki. Sunie pojechały do hoteliku, gdzie oczekują na zabiegi kastracji + mama szczeniaków na operację przepukliny.
Musieliśmy oddzielić maluchy. Mama od nich ucieka, warczy na dzieciaki. Nie ma już prawie w ogóle pokarmu. Podjęliśmy najlepszą na ten moment decyzje. Maluchy bez mamy są spokojniejsze.
Sunie wrócą do właścicielki po zabiegu kastracji. Zapewnimy im odrobaczenie. Mają do dyspozycji stodołę wypełnioną słomą. Dodatkowo podarujemy grube, wełniane kołdry do korytarza, gdzie sypiają. Damy zapas karmy. Nie chcemy podarować bud, ponieważ boimy się kusić los i nie chcemy, aby ktoś wpadł na pomysł przywiązania ich łańcuchem. Biegają po podwórku luzem.
Szczeniaczki będą do adopcji. Mamy 4 czarne podpalane dziewczynki, brązowego i biało-czarnego chłopczyka. Pieski będą małe, ale dokładnej wagi nie jesteśmy w stanie określić. Mama sięga przed kolano.
Możemy interweniować i kastrować zwierzaki tylko dzięki Waszemu wsparciu.
Prosimy, wesprzyj naszą zrzutkę:
https://zrzutka.pl/3mmbsj
Ósemka szczeniaków z komórki na węgiel już z nami! 🐾🐶🐾
W tym momencie ciocia Kinga zmywa z nich grubą warstwę brudu i zaraz pierwsze dwa smyki pojadą do domów tymczasowych, kolejną szóstkę rozlokujemy jutro.
To była szybka akcja! Wczoraj dostałyśmy informację od KTOZu, że trafili na wychudzoną suczkę z ósemką sporych szczeniaków, trzymaną w zimnej komórce z węglem.🙁 Poprosili nas o pomoc.
Mamy już pod opieką szóstkę maluszków odebranych ze stodoły, ale nie zastanawiałyśmy się długo. Post na FB, kilka godzin wiszenia na telefonach i są domy tymczasowe! Mogłyśmy już dziś zabrać całą ósemkę! Ich mamie zawieziemy zapas dobrej karmy i poprawimy warunki, a KTOZ zajmie się jej kastracją.
Kolejne 5 szczeniaków mamy jeszcze w tym tygodniu odebrać spod Chrzanowa. To kolejny wiejski miot z przewagą suczek🙁 Piąty w tym miesiącu! Będziemy mieć pod opieką 19 szczeniaków w kilkunastu domach tymczasowych rozsianych po całym Krakowie i okolicach. Wiecie co to oznacza? Ciągłe kursowanie między domami, weterynarzami, wizytami przedadopcyjnymi... A przecież jeszcze są wyjazdy na interwencje, czasem daleko za Kraków, transporty do weterynarzy psów, które są w leczeniu itd itp.. I na to wszystko jedno niewielkie i niezbyt już sprawne auto.🙁
A mogłybyśmy robić więcej i skuteczniej dzięki Twojej niewielkiej pomocy!
Przeczytaj! ➡️ www.ratujemyzwierzaki.pl/walczymydlalafauny
Dzisiaj ponad 9 godzin w trasie... 6 interwencji, każda bardziej skomplikowana i stresująca od poprzedniej.😰 Wróciłyśmy z trzema maleńkimi suniami, ale o nich jutro. Dziś nadganiamy zaległości z wczoraj - przedstawiamy Wam nowe psiaki: Elsę i Olafa, nazwane na cześć postaci z ulubionej bajki małej siostry naszej inspektorki Kingi (kto zgadnie z jakiej? ;) ).
Elsa i Olaf potrzebują Waszego wsparcia!
Prosimy o udostępnienia!
Ratowanie każdego psa kosztuje, wczoraj przybyły dwa, dzisiaj trzy, już wiemy że w sobotę trafią do nas następne dwa, a kolejne czekają na naszą interwencję... Nie damy rady bez Was!
Zrzutka Elsy i Olafa: https://zrzutka.pl/cca9a9
La Fauna Fundacja Dla Zwierząt - interwencje i adopcje
ul. Balicka 56; 30-149 Kraków
email: fundacja@zwierzetainterwencje.pl
Wspieraj nas przelewem:
Rachunek bankowy w PLN nr: 51 1050 1445 1000 0090 3123 5246
Rachunek bankowy w EUR nr: 56 1050 1445 1000 0090 3123 5253
BLIK na telefon ☎️ 507 414 838