Kolejna interwencja za nami.
Dziś odwiedziliśmy małego psiaka, którego właścicielem jest starszy mężczyzna. Pan rozmowę zaczął od tego, że pies ma lepiej niż niektóre dzieci. Zawsze zachowujemy dużą kulturę wypowiedzi, chociaż często targają nami wielkie emocje. Nigdy też nie wiemy dlaczego zwierzę jest utrzymywanie w takich a nie innych warunkach, dlatego zawsze staramy się grzecznie rozmawiać, a w wielu wypadkach oferujemy swoją pomoc. Niestety Pan nie chciał z nami rozmawiać. Kazał opuścić nam posesję. Telefony komisariatu nie odpowiadały, a że mieliśmy niedaleko uznaliśmy, że najrozsądniej będzie osobiście udać się na komisariat, przedstawić sytuację i poprosić o wsparcie. Okazało się, że Policjanci są dziś w ciągłym biegu. Pan dzielnicowy miał podjechać na miejsce sprawdzić nieprawidłowości uwzględniając nasze wytyczne. Tak też się stało. Panowie Policjanci pojechali na miejsce i potwierdzili, że mamy rację. Oczywiście oni także spotkali się z wielkim niezadowoleniem właściciela. Pan zobowiązał się do zrobienia psu kojca. Policja poinformowała Pana, że niewywiazanie się ze zobowiązań będzie skutkowało rozprawą i ukaraniem.
Co do psiaka - utrzymywany jest na lancuchu mimo iż Pan ma ogrodzony teren i zrobione 3 podwórka w 1. Pies w chwili interwencji uwiazany był tak, że nie mógł wejść do budy. Całe szczęście było zachmurzenie. Przy budzie stało wiadro z zieloną wodą. Miska na jedzenie zawierała zeschniete resztki, najprawdopodobniej kaszy.
Na rekontrole pojedziemy w asyście Policji. Zawieziemy psiakowi nowe, duże miski. Zostawimy mu także karmę. Oczywiście, jeśli przebieg zdarzeń będzie wyglądał tak jak zostało uzgodnione.
Buda chociaż brzydka jest ocieplona.
Niestety dopóki nie zmieni się prawo dopóty zwierzęta będą cierpieć. Nie tylko fizycznie ale także psychicznie. I chociaż żal rozrywa serce, to musieliśmy zostawić małego psiaka na łańcuchu mimo iż mógłby grzać tyłek na kanapie. Nigdy nie zrozumiemy tego jak można uwiazac psa i traktować jak alarm, nie dając mu za to nic w zamian, a często nawet nie zapewniając mu minimum.
Bądźcie z nami! Potrzebujemy Was! My i te biedne, traktowane jak rzeczy zwierzęta!