Kiedy zgłaszająca wysłała nam zdjęcia przeraziliśmy się wyglądem dwóch kociąt. W tej chwili dwa chore kociaki pozostają pod opieką . My zajęliśmy się mama i dwojeczka pozostałych. Dziękujemy domom tymczasowym bez których nie byłoby to możliwe. Mamusia-Białka także ma dom stały.

Przerażające było to, że 4 kociaki były płci żeńskiej. Gdyby nie zaangażowanie Pań na miejscu, które złapały kociaki oraz Panów, którzy zajęli się transportem, to na wiosnę byłoby tam już stado bezdomnych kotów.

Jak widzicie czasami potrzebny jest sztab ludzi, aby pomóc, ale dzięki Wam to pomaganie staje się realne i możliwe. Dziękujemy wszystkim, którzy dokładają swoje cegiełki