[!] Wracamy do sprawy psów z Gminy Krzeszowice [!]
Tak jak obiecaliśmy, nie spoczniemy.
Sprawa stada psów znalazła się w sądzie, a my cierpiliwie czekamy na finał.
Byliśmy w tym miejscu już wiele razy. Same, z ekipą ze schroniska Psie Pole, z inspektorami Adamem i Beatą z KTOZ, ale prokuraturze nie wystarczyły nasze dowody na to, że właścicielka nie panuje nad stadem psów, że ich nie szczepi, że na podwórku panuje bałagan i gdyby nie nasz upór i determinacja, to stado nadal by się rozmnażało, a szczeniaki byłyby rozszarpywane przez dorosłe samce.
W ostatnim czasie otrzymaliśmy telefon od prokuratora, że powołani biegli ani Policja nie są w stanie wejść na teren posesji i potrzebują pomocy. Ponieważ nie jesteśmy ekspertkami w poskramianiu stada agresywnych psów poprosiłyśmy o pomoc chłopaków z KTOZ, którzy jak zwykle zgodzili się przyjechać, zająć psami i umożliwić działania służbom państwowym, ponieważ sama właścicielka psów nie ma nad nimi kontroli 😡
Zawsze powtarzamy, że RAZEM MOŻNA WIĘCEJ.
❤ Dzisiaj chcemy podziękować Filipowi i Erykowi, którzy stanęli na wysokości zadania i dołożyli swoją cegiełkę, by sprawa nie została umorzona. ❤
Mamy głęboką nadzieję, że nasza ciężka, wielomiesięczna praca i zaangażowanie sztabu ludzi nie pójdzie na marne. Ta sprawa kosztowała wszystkich dużo czasu i energii. A wszystko przez to, że jedna NIEODPOWIEDZIALNA osoba weszła w posiadanie kilku psów i beztrosko pozwoliła się im rozmnażać. 😡