Poznajcie...Prezesa

Jego historia jest dosyc smutna. Najpierw porzucony przez swoja wlascicielke, ktora zostawila niezaplacone mieszkanie i kota...Chyba w rozliczeniu. Takiego rozliczenia jednak nikt nie chcial. Prezes wyladowal pod blokiem. Zlitowal sie nad nim "pan od porządków" i Prezes pojechał na wieś. Niestety pokazał się jako prawdziwy, krnąbrny i foch'asty kocur -> ustawiał wszystkich w okolicy. Wrócił więc pod blok. A stamtąd zwineliśmy go my, bo chociaż Prezes ma swoje zdanie to do ludzi jest mega miziasty i przekochany, dlatego zasługuje na najlepszy dom na świecie (najlepiej gdyby był jedynakiem lub zamieszkał ze spokojną kotką).