Jadąc na inną interwencję w gm, Miechów nasi inspektorzy z drogi zauważyli strasznie zdredzonego małego pieska, przy budzie na krótkim łańcuchu. Zostaliśmy wpuszczeni na posesję. Jak się okazało na jej terenie znajdowały się również inne zwierzęta. Niestety ich warunki bytowania pozostawiały wiele do życzenia. Właściciele posiadali małego kudłatego pieska przy budzie na krótkim łańcuchu ( brudny i zdredzony), suczkę w typie yorka tylko trochę większy( miała coś w rodzaju budy we wnętrzu stodoły, brudna, skołtuniona, przerośnięte pazury), ona jednka nie była przynajmniej upięta łańcuchem ,byla luzem. Następna młoda sunia, cała zmarznięta, nawet budy nie miała. Leżała na stercie zamarzniętego odchodów i błota. Po terenie gospodarstwa biegał także mały na oko 8 tyg. kotek ( z wielkim wydętym brzuchem ,prawdopodobnie zarobaczony i świerzbem w uszach). Wszystkie zwierzaki nigdy nie były odrobaczane oraz nie posiadały aktualnych zaświadczeń o ustawowych szczepieniach. Państwo wystraszeni podpisali zobowiązanie poprawy warunków bytowych. Zostali zobligowani do postawienia ocieplanych bud na podwyższeniu, stałym dostępie do wody i karmy, zaszczepieniu i odrobaczeniu wszystkich zwierząt oraz wizycie u lekarza weterynarii. Niestety warunki do dnia(po 7 dniach) re-kontroli nie zostały poprawione, dlatego też na miejsce zostały wezwane służby:Policja i urzędnicy z gminy, którzy przyjechali z PIW. Powiatowy lekarz weterynarii zobligował właścicieli do ostatecznej poprawy warunków. Po 7 dniach umówieni z PIW pojechaliśmy na re- kontrolę. W końcu stanęła ocieplona buda dla suni, reszta terenu została w miarę posprzątana, psy zaszczepione i odrobaczone, a kotek ma leczonego świerzba w uszach i został odrobaczony.
Mamy nadzieję, że właściciel może czegoś się nauczy.